vipowo  
 
  Kawały o Jasiu 27.04.2025 01:32 (UTC)
   
 
Na lekcji biologii nauczycielka przeprowadza eksperyment. 
Ma trzy dżdżownice. 
Pierwszą wkłada do wódki czeka... robal zdechł. 
Drugą wkłada do papierosa czeka...robal zdechł. 
Trzecią zaś wkłada do wody czeka...robal żyje i pani pyta Jasia: 
- Jasiu jaki z tego wniosek? 
- Kto pije i pali ten nie ma robali.


Janek chrześcijanin jest bliski śmierci. 
Rodzina wezwała księdza. 
Ksiądz stanął przy łóżku chorego, który nie mówił. 
Ksiądz rozpoznał, że Jasiek gestykuluje, aby dano mu coś do pisania. 
Dał mu więc kartkę papieru i długopis. 
Jasiek coś napisał na kartce, którą ksiądz schował do kieszeni. 
Po kilku dniach odbył się pogrzeb, po którym ksiądz przypomniał sobie o kartce od Jaśka. 
Podszedł więc do rodziny i powiedział: 
- Przed śmiercią Jasiek dał mi kartkę, na której coś napisał. Jeszcze jej nie czytałem ale znając go dał nam na pewno jakieś słowa natchnienia. 
- Proszę przeczytać - prosi rodzina. 
- Oto i one: "Dupku stoisz na mojej rurce od tlenu".


- Jasiu, dlaczego wczoraj na wywiadówce była Twoja babcia? - pyta pani. 
- Szczerze? - upewnia się Jasiu. 
- Szczerze! 
- Bo jest głucha.



Jasio mówi do taty: 
-Twój stary jest głupi 
A tata na to: 
-Ta chyba twój


Na lekcji biologii Pani nauczycielce mucha siada na biuście. 
A ona nie może jej zabić. 
Zdenerwowana pani powiedziała klasie, że kto zabije muchę ten ma na koniec szóstkę z biologii. 
Cała klasa rzuciła się na muchę tylko nie Jasiu. 
Pani się pyta Jasia: 
- Jasiu czemu nie gonisz muchy przecież masz dwójkę na koniec? 
- Nie chce mi się. 
Po pół godzinie cała klasa leży zmęczona na podłodze, a mucha cały czas lata po suficie. 
A Jasio podnosi palec a mucha siada mu na niego. 
Pani się pyta Jasia: 
- Jasiu jak Ty to zrobiłeś? 
- Przecież nie na darmo przez pół godziny trzymałem palec w dupie.



Zbliżają się święta, lecz w rodzinie Jasia się nie przelewa. Zdesperowany Jasio pisze list do św. Mikołaja: 
"Drogi św. Mikołaju, jestem bardzo biedny, ale chciałbym dostać na gwiazdkę klocki Lego, piłkę i kolejkę elektryczna." 
Panie na poczcie nie bardzo wiedzą co zrobić z tym listem, gdyż Jasio nie napisał adresu do Mikołaja. 
Postanawiają przeczytać list. 
Tak się wzruszają losem biednego Jasia, że postanawiają spełnić jego życzenia. 
Jednak pracownice poczty same dużo nie zarabiają, więc pieniędzy starczyło tylko na piłkę i klocki. 
Wysyłają prezenty do Jasia. 
Po jakimś czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwierają go i czytają: 
"Drogi Mikołaju dziękuję Ci za wspaniale prezenty, a tę kolejkę to pewnie te jędze z poczty ukradły"

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzający (1 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja